Polska jest jednym z krajów, w którym zawód tłumacza przysięgłego jest uregulowany prawnie. Zawód ten reguluje Ustawa o zawodzie tłumacza przysięgłego, która bezpośrednio określa warunki współpracy tłumaczy przysięgłych m.in. z różnymi organami administracji publicznej, a pośrednio kształtuje również komercyjne warunki rozliczania takich tłumaczeń.
Na przestrzeni lat zawód tłumacza przysięgłego podlegał wielu zmianom. Dziś niestety sam wpis na listę tłumaczy przysięgłych nie gwarantuje, że dana osoba dokona poprawnego przekładu – wielu tłumaczy przysięgłych nie była aktywna zawodowo od lat, pracując w innych zawodach, a sztuka przekładu niestety nie przypomina jazdy na rowerze.
Wymóg przedkładania tłumaczeń przysięgłych w niektórych sytuacjach rodzi też pewne problemy, ponieważ są języki, którymi operuje tylko garstka tłumacz przysięgłych; są również języki, które w Polsce swojego tłumacza przysięgłego nie mają, np. język estoński.
Zasadniczo praca tłumacza przysięgłego przypomina nieco pracę notariusza – zarówno notariusz, jak i tłumacz przysięgły poświadczają pewne fakty swoim podpisem i biorą za to odpowiedzialność.
W praktyce jednak takie tłumaczenia to nie lada wyzwanie. Na przestrzeni lat w naszej działalności trafiło się dużo nietypowych tekstów i zamówień: mieliśmy okazję tłumaczyć zaświadczenie, że pewna osoba jest dobrym człowiekiem i żyje w zgodzie z jej religią; poświadczać zgodność podpisów setek breloczków z cytatami motywacyjnymi ze zdjęciem przedstawiającym cały wieszak tych breloków. Ciekawym zadaniem było również tłumaczenie zrzutów ekranu z aplikacji WhatsApp, które stanowiły korespondencję pomiędzy dwoma użytkownikami w języku angielskim, przy czym żadna z tych osób nie była w tym języku biegła, a same treści były pełne błędów i dwuznaczności, które tłumacz musiał jasno opisać i wyjaśnić. Sprawdza się tutaj pewne powiedzenie – pisz wiadomości tak, jakby ktoś miał je kiedyś odczytywać na głos w sądzie ☺
Jednym z najbardziej wymagających klientów są kancelarie prawne – zamówienia od kancelarii prawnych to niemal zawsze tłumaczenia przysięgłe potrzebne „na wczoraj”. Na szczęście, mając zgrany zespół tłumaczy, często jesteśmy w stanie sprostać nawet najbardziej wymagającym zadaniom. Zupełnie niedawno było to tłumaczenie przysięgłe sprawozdania finansowego, które obejmowało ponad 150 stron, a ze względu na niedopatrzenie nie zostało zlecone do tłumaczenia w odpowiednim terminie – musieliśmy sobie z tym poradzić w 2 dni. Innym razem były to dokumenty konieczne do wzięcia udziału w przetargu, potrzebne „z dnia na dzień” – w każdym z tych przypadków stanęliśmy na wysokości zadania. Nasz zespół w pocie czoła przygotował i w krótkim czasie uwierzytelnił duży wolumen dokumentów, które następnie nasz współpracownik dostarczył w odpowiednie miejsce.
Szczególnie w kryzysowych sytuacjach związanych z pilnymi terminami niezawodnie wspieramy naszych klientów. Nasz rekord to tłumaczenie przysięgłe ponad 870 stron wykonane przez 4 dni – od czwartku do niedzieli. W poniedziałek rano karton podpisanych i opieczętowanych dokumentów przed południem znalazł się u klienta – jednej z największej firmy prawniczej w Polsce. Po tym jak dokumenty wyruszyły w drogę cały zespół pracujący nad tym zleceniem poszedł spać.
Warto pokonywać wszelkie bariery i warto się doskonalić. „Nie-da-sie” nie istnieją.
Tło plik wektorowy utworzone przez macrovector_official – pl.freepik.com